
Ostatnio byłam przekonana, że w zamrażarce mam większy zapas piersi z kurczaka. Okazało się, że została tylko jedna sztuka, obiad trzeba będzie zrobić bo zaraz córcię przyprowadzą ze szkoły, a i do sklepu nie miałam jak się ruszyć bo miałam nogę w gipsie. Wysłać po zakupy też nie miałam kogo. Ale co tam – nie z takich produktów obiad dla trzech osób się robiło :) Od razu przypomniałam sobie przepis na pyszne kotleciki, którego dawno nie robiłam. Z jednej piersi wyszło 7 sztuk. Ja podam składniki na wersję „bezkryzysową”. :)





Składniki:
- 2 piersi z kurczaka (około 500 g)
- 4 jajka
- 4 łyżki mąki
- 20 dkg startego sera żółtego
- pietruszka zielona, pieprz, sól
- przyprawy, które lubicie
Można również dodać przesmażone pieczarki, paprykę, cebulkę, kukurydzę – co lubicie.
Przygotowanie:
Piersi z kurczaka umyć, pokroić na małe paseczki lub kostkę. Przyprawić do smaku przyprawami, które lubicie.
W misce rozmieszać jajka z mąką na gładką masę. Dodać pokrojone i przyprawione piersi z kurczaka, starty ser i dodatki, na które macie ochotę. Wymieszać dokładnie i odstawić do lodówki na około 2h.
Po tym czasie nakładać kotleciki łyżką lub chochelką na rozgrzany olej/oliwę i smażyć na złoto z obu stron. Kotleciki szybko się smażą, lecz trzeba uważać bo ser żółty lubi się przypalać.
Smacznego!
Zdjęcia czytelników:
Monika K. Magda z bloga Mały Elegancik