
Przepis pochodzi z książeczki „Pani domu poleca – Boże Narodzenie” (nr 1, 76/2009)




Składniki:
- 0,5 kg płatów śledziowych a’la matias
- 0,5 łyżeczki pieprzu mielonego
- 0,5 łyżeczki papryki w proszku (ostra lub słodka)
- 2 łyżki koncentratu pomidorowego
- 2 łyżki rodzynek
- 1 cebula
- olej
Składniki na zalewę:
- 0,5 szklanki octu
- 1 szkl wody
- 0,5 łyżki cukru
- 3 ziarna pieprzu czarnego
- 3 ziarna ziela angielskiego
- 1 liść laurowy
Przygotowanie:
Śledzie opłukać i pokroić. Ja kroiłam w kawałki takie na jeden gryz. Oryginalnie: śledzie przekroić wzdłuż, w taki sposób aby powstały dwa cienkie płaty.
Filety przełożyć do miski i zalać ostudzoną zalewą. Odstawić na kilka godzin. Gdy zbieleją wyjąć z zalewy, odsączyć i oprószyć pieprzem oraz papryką w proszku.
Cebulę pokroić w półplasterki lub w kostkę. Zeszklić na odrobinie oleju. Dodać do tego koncentrat pomidorowy oraz rodzynki. Dolać odrobinę wody i poddusić około 5 – 6 minut mieszając. Wymieszać ze śledziami, zamknąć w szczelnym pojemniku aby smaki się przegryzły, można na wierzch polać odrobinkę oleju – ja nie polewam. Schłodzić minimum 3 godziny.
Jeśli śledzie kroiliśmy w filety – na każdy filet nałożyć cebulowy farsz i zwinąć w rulon, spiąć wykałaczką. Ułożyć ciasno w salaterce lub pojemniku. Przechowywać zalane odrobiną oleju.