Rozetki

Przy okazji porządków znalazłam babcine urządzenie do robienia rozetek. Pamiętam jak te ciasteczka robiła moja mama. Zawsze znikały w kilka chwil po przygotowaniu, tym razem też tak było :) Może macie takie cudo? Może zapytajcie mamy lub babcie? Polecam, choć napsuły mi troszkę nerwów. Proporcje ze strony Moje Wypieki.

Składniki:

  • 2 jajka
  • 2 łyżeczki cukru
  • 1 szklanka mleka
  • 1 szklanka mąki pszennej
  • olej lub smalec do smażenia
  • cukier puder, do oprószenia

Przygotowanie:

Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Następnie wszystko zmiksować razem do otrzymania gładkiej masy, troszkę gęstszej niż ciasto naleśnikowe. Ewentualnie dosypać łyżkę lub dwie mąki. Ciasto odstawić do lodówki na godzinę.

W garnku o grubym dnie umieścić olej lub smalec i rozgrzać do temperatury 190oC, ciasteczka będziemy smażyć jak faworki. Urządzenie do smażenia rozetek włożyć do gorącego oleju i porządnie nagrzać. Gorące wkładać do ciasta, uważając aby nie zanurzyć góry foremki. Szybko przenosić do gorącego tłuszczu, ciasteczko od razu powinno zsunąć się do tłuszczu. Smażyć dosłownie chwilkę, do zrumienienia. Wyciągać na talerz z ręczniczkiem papierowym aby odsączyć nadmiar tłuszczu. Uzbroić się w cierpliwość i smażyć ciasteczka dalej.

Podawać oprószone cukrem pudrem, najlepsze jeszcze ciepłe.

Smacznego!

Dodaj komentarz