Korzystam z truskawek, póki jeszcze są. A jak się skończą to zastąpię innymi owocami :) Dzisiejsze naleśniki są zrobione według przepisu Magdy Gessler i to mój mąż jako pierwszy przetestował przepis robiąc kiedyś obiad córci. Naleśniki wyszły pulchniutkie, bo najpierw trzeba ubić jajka na puszystą masę. Wyszły grubsze niż zwykle robię i bardzo syte. Jak dla mnie idealny przepis do podawania na słodko. Moja córcia uwielbia podane właśnie w taki sposób – ślimaczki naleśnikowe. Z podanych proporcji wyszło mi osiem naleśników ale o średnicy 28 cm. Polecam :)
Składniki:
Naleśniki:
- 2 jaja
- szczypta soli
- 1,5 szklanki wody (najlepiej gazowanej)
- 1,5 szklanki mleka
- 2 szklanki mąki
Dodatkowo:
- truskawki (ilość wg uznania) – umyte, odszypułkowane i pokrojone w cząstki
- cukier waniliowy (2 łyżki)
- 200 g twarogu
- 2-3 łyżki kremówki
Sos truskawkowy:
- garść truskawek
- łyżeczka cukru
Przygotowanie:
Przygotować ciasto na naleśniki. Jaja wbić do misy miksera i ze szczyptą soli ubić jaja na puszystą masę. Dodać przesianą mąkę, mleko i wodę. Zmiksować na gładkie ciasto bez grudek. Odstawić na około 30 min aby ciasto odpoczęło. Po tym czasie naleśniki smażyć na dobrze rozgrzanej patelni, na klarowanym maśle lub oleju.
W międzyczasie przygotować twaróg i sos truskawkowy.
W miseczce wymieszać twaróg z kremówką i cukrem waniliowym lub zwykłym, do smaku. Konsystencję można regulować dodając więcej kremówki.
Garść umytych i odszypułkowanych truskawek z cukrem rozdrobnić blenderem na gładki sos.
Usmażonego naleśnika położyć na talerzu, rozsmarować twarożek, poukładać cząstki truskawek. Zwinąć naleśnika w rulon i pokroić na ślimaczki lub złożyć w kopertę. Polać sosem truskawkowym lub podać tak jak lubicie.
Smacznego!