Curdy z cytrusów już przerobiłam i są bez dwóch zdań świetne. Pora na curdy z owoców typu -berries :) Najpierw strawberry curd – wyszedł pachnący truskawkami, pyszny i kremowy. Lato w słoiczku. Już mam na niego pomysł :)
Składniki:
- 250 g truskawek
- 2 łyżki soku z cytryny
- 100 g masła
- 2 duże jajka
- 2 żółtka
- 0,5 szklanki cukru
Przygotowanie:
W garnuszku umieścić cukier, truskawki i sok z cytryny. Podgrzewać na palniku aż cukier się rozpuści i truskawki puszczą sok. Zdjąć z palnika, troszkę przestudzić i zblendować na gładki sos.
Do garnuszka z truskawkami dołożyć dwa całe jajka i dwa żółtka. Porządnie rozkłócić rózgą kuchenną lub mikserem na jednolitą masę. Garnuszek umieścić na palniku i na małym ogniu podgrzewać ciągle mieszając, tak jak budyń. Po chwili można dodać już masło. Uważać aby nie przypalić. Gotować aż krem zgęstnieje. Jeśli pojawią się grudki podczas gotowania można krem przetrzeć przez sitko lub zblendować. Jeśli przeszkadzają nam pestki truskawek, curd należy przetrzeć przez sito. Ja tego nie robiłam. Gotowy krem przelać do wyparzonego słoiczka lub miseczki. Po wystudzeniu do temperatury pokojowej, krem przełożyć do lodówki.
Krem od razu po ugotowaniu jest dość rzadki, odpowiednią gęstość uzyskuje po kilku godzinach w chłodzie.
Można przechowywać w lodówce do 2 tygodni (nigdy u mnie tyle żaden curd nie wytrzymał). Idealny do kruchych ciast, babeczek, tart i tortów. Do wyjadania łyżeczką również :)
Smacznego!