Szakszuka to danie znane w kuchni tunezyjskiej, marokańskiej, egipskiej i izraelskiej. W dosłownym tłumaczeniu szakszuka to wielki bałagan. I tak właśnie jest, bo danie to nic innego jak jajka zapiekane w pysznym aromatycznym pomidorowym sosie, czasem z dodatkiem mięsa, najczęściej podawane na śniadanie. Wszystko zrobione w kilka chwil na jednej patelni i wprost z patelni zjadane. Pomysł ten widziałam w programie Makłowicza, jednak przyprawy sosu dostosowałam do siebie. I wreszcie mam niezaprzeczalny argument aby kupić sobie maluteńką i nową patelnię, taką 20 cm średnicy. Bo niby jak mam robić szakszukę na takiej wielkiej patelni, no jak? :)
Składniki:
- pół ząbka czosnku
- mała cebulka
- 2 łyżki masła lub oliwy
- 2 duże pomidory (lub puszka krojonych)
- 1 płaska łyżeczka cukru
- sól i pieprz
- szczypta suszonych lub świeżych ziół: oregano i bazylia
- szczypta suszonej papryki (lub chili)
- 2 jajka
Przygotowanie:
Pomidory sparzyć wrzątkiem, zdjąć skórkę i pokroić w kostkę. Na patelni rozgrzać masło lub oliwę, włożyć czosnek przeciśnięty przez praskę lub drobno pokrojony i troszkę przesmażyć. Nie przypalić aby czosnek nie był gorzki. Dołożyć pokrojoną drobno cebulkę i zezłocić. Następnie dodać pokrojone pomidory, wraz z sokiem i przyprawy. Poddusić pomidory kilka minut, w razie konieczności doprawić jeszcze do smaku.
Na końcu wbić jajka, posolić, przykryć pokrywką i smażyć do momentu aż białka się zetną (ja lubię jak żółtko jest jeszcze miękkie, ale można smażyć dłużej). Opcjonalnie przed podaniem posypać świeżymi ziołami.
Najlepiej jeść z kromką chleba lub tostem, prosto z patelni – jeszcze gorące.
Smacznego!