Kotleciki ziemniaczano-brokułowe

Zostały mi ziemniaki z obiadu z poprzedniego dnia. Ilość za mała aby wyszły z tego kopytka lub kotleciki ziemniaczane, a na dogotowywanie nowych ziemniaków nie miałam ochoty. Ot taka chwila lenistwa kulinarnego mnie dopadła pomiędzy walką z wiśniowymi przetworami. I przypomniałam sobie, że na stronie Zjem To widziałam fantastyczne brokułowe krokiety. Jednak jak sama autorka pisze, nie są to do końca krokiety bo nie ma naleśnika, więc danie nazwałam kotlecikami. Pyszne, miękkie wnętrze z roztopionym serem – to był smak :) Polecam szczerze, aha … nie wygłupiajcie się z jedną porcją, robiłam od razu z dwóch.

Składniki (10 szt):

  • 250 g ugotowanych ziemniaków (mogą być z dnia poprzedniego)
  • 250 g brokuła
  • 1 jajko
  • 150 g startego sera
  • sól i pieprz
Panierka:
  • mąka
  • jajko rozmącone z odrobiną soli
  • bułka tarta

Przygotowanie:

Ziemniaki przecisnąć przez praskę lub dobrze rozgnieść widelcem/tłuczkiem do ziemniaków. Różyczki brokuła wrzucić na posolony wrzątek i gotować 5 min, odcedzić a następnie rozgnieść widelcem. Ja ugotowałam różyczki wraz z łodyżkami a następnie zblendowałam to co nie chciało rozgnieść się dobrze widelcem.

W misie umieścić ziemniaki, brokuła, jajko, starty ser i przyprawić do smaku. Całość dokładnie wymieszać – mieszam robotem planetarnym, hakiem do drożdżowych ciast, ale łyżką też wystarczy.

Z masy formować kotleciki – można podłużne, lub takie jak mielone. Obtaczać je w panierce: mąka, jajko, bułka tarta i smażyć na oleju z obu stron na złoto.

Z racji tego, że kotleciki są z serem polecam smażyć na większym ogniu i krótko – do zrumienienia panierki. Smażąc na niewielkim ogniu ser będzie się w środku ciągle roztapiał a panierka długo rumienić – ciężko będzie obrócić, bo kotlety będą ciągle miękkie.

Gorące kotleciki odkładać na papierowy ręcznik aby odsączyć z nadmiaru tłuszczu i podawać póki są jeszcze gorące a ser ciągnący. Podałam jako samodzielne danie z sosem czosnkowym.

Smacznego!

Dodaj komentarz