Ryba po grecku

Ryba po grecku to takie danie, które niczym fasolka po bretońsku lub pierogi ruskie, ze swoją nazwą tudzież krajem lub regionem w swojej nazwie, nie ma nic wspólnego. Nie dociekałam skąd pochodzi nazwa ryby po grecku, jedno jest tylko pewne – w Grecji o takiej rybie nikt nie słyszał. Uwielbiam taką rybkę pod warzywną kołderką, może też dlatego, że robię ją zaledwie raz do roku. Do warzyw nie dodaję pora, ponieważ powoduje on szybszą fermentację, pomimo obróbki cieplnej. Warzywa ścieram na tarce, bo lubię je w drobniejszej wersji, ale można też pokroić w słupki i wtedy zachowają swoją chrupkość. Rybkę taką najlepiej przygotować dwa, trzy dni wcześniej aby mogła przejść smakiem i aromatem warzywnego sosu. Przepis mam już ponad 18 lat, zapisany w starym kajeciku wyniesiony z domu rodzinnego.

Składniki:

  • 1 kg filetów rybnych (u mnie morszczuk)
  • mąka do panierowania ryby
  • olej do smażenia
Zalewa warzywna:
  • 300 g marchwi 
  • 100 g korzenia selera
  • 100 g korzenia pietruszki
  • 3 cebule (średnie)
  • 2 łyżki cukru
  • 2 listki laurowe
  • 3 kulki ziela angielskiego
  • 1 łyżeczka papryki słodkiej
  • 5 łyżeczek koncentratu pomidorowego
  • sól i pieprz
  • około 1/2 szklanki wody

Przygotowanie:

Jeśli używamy ryby mrożone, najpierw rozmrozić i osuszyć. Oprószyć solą i zostawić nasolone na czas przygotowania warzyw (nasolone wcześniej nie rozpadną się podczas smażenia).

Warzywa obrać, umyć i zetrzeć na tarce (wielkość oczek dowolna). Cebulę pokroić w drobną kosteczkę.

Na patelni rozgrzać olej, filety rybne obtoczyć mące i smażyć na złoto z każdej strony.

Na tą samą patelnię co smażyliśmy ryby (o ile tłuszcz się nie przypalił) wrzucić cebulkę i zezłocić. Do podsmażonej cebuli dodać warzywa i chwilę przesmażyć. Następnie warzywa podlać wodą, dodać cukier, liść laurowy, ziele angielskie, paprykę i koncentrat. Wymieszać i poddusić wszystko aż warzywa zmiękną a nadmiar płynu odparuje. Na końcu doprawić solą i pieprzem, ewentualnie dodać więcej przypraw. Smak sosu musi być wyraźny.

Na dno naczynia (u mnie miseczka z przykrywką) rozłożyć cienką warstwę sosu, układać usmażone filety rybne na przemian z warstwą sosu warzywnego tak, aby ostatnią warstwę stanowiły warzywa. Całość przykryć pokrywką lub owinąć folią spożywczą i gdy ostygnie wstawić do lodówki. Najlepiej smakują po 2-3 dniach, podawane zarówno na zimno jak i na ciepło, choć ja zawsze jem na zimno.

Smacznego!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *