Nie każdy lubi połączenie mięsa z owocami i pewnie nie każdy taką roladkę by zjadł. U mnie w domu mąż jak i córka nie byli zachwyceni, a ja miałam roladki do skonsumowania przez kolejne dwa dni. Także pisząc, że są przepyszne zarówno na ciepło jak i na zimno, jest to potwierdzone doświadczeniem :) Zwinięte roladki można panierować w bułce i jajku, następnie obsmażyć i zapiec w piekarniku. Można tylko obtoczyć w mące i po prostu tak obsmażyć, a następnie podlać delikatnie wodą z moczenia żurawiny i poddusić, a następnie sos zagęścić. Każda z podanych wersji będzie świetna, pod warunkiem, że mięso i suszone owoce to Wasza bajka. Podałam z kuskusem z żurawiną a przepis jest z kolekcji przepisów Biedronki, w oryginalnej wersji z serem camembert.
Składniki:
- około 300 g schabu (u mnie 3 kotlety)
- 150 g sera (żółtego, mozzarelli lub camembert)
- 50 g suszonej żurawiny
- sól i pieprz
Do panierowania:
- jajko
- mąka
- bułka tarta
- odrobina oleju do obsmażenia
Przygotowanie:
Suszoną żurawinę umieścić w miseczce, zalać wrzątkiem i pozostawić do napęcznienia na czas przygotowywania reszty.
Kotlety schabowe rozbić tłuczkiem, posolić i popieprzyć. Ser żółty lub każdy dowolny zetrzeć na drobnej tarce lub pokroić w słupki (można też położyć plastry sera). Namoczoną żurawinę odcedzić (wodę zachować).
Na każdy kotlet położyć starty ser (lub plastry), posypać żurawiną i zwinąć ciasno w roladkę. Każdą roladkę obtoczyć w mące, następnie w jajku i w bułce tartej. Obsmażyć na oleju, dość krótko na złoty kolor, z każdej ze stron. Roladki przełożyć do naczynia żaroodpornego i wstawić do piekarnika nagrzanego do 180oC i zapiekać około 20 min. Na dno naczynia na początku można wlać 2-3 łyżki wody w której moczyła się żurawina, parując podczas pieczenia dodatkowo nawilży mięso.
Smacznego!