Składniki:
- 3 białka
- 80 ml soku wyciśniętego z cytryny (pomarańczy, innego soku)
- 40 ml wody
- 330 g cukru + 2 łyżeczki
- 100 g czekolady
- 1/2 łyżeczki oleju o neutralnym smaku lub masła
- wafelki do lodów (u mnie 18 szt mniejszych)
- posypki do dekoracji
Przygotowanie:
Cukier, wodę i sok z cytryny umieścić w garnuszku i wymieszać. Wstawić na palnik, w garnuszku umieścić termometr cukierniczy, całość gotować, nie mieszając (!!!!). Gdy syrop osiągnie temperaturę 100oC (gotować dalej, aż osiągnie temperaturę 118oC) zacząć ubijać białka na sztywną pianę, pod koniec dodając 2 łyżeczki cukru.
Gdy syrop osiągnie temperaturę 118oC ściągnąć garnuszek z palnika i ciągle ubijając białka wlewać cienkim strumieniem gorący syrop do ubijanych białek. Ubijać aż masa wyraźnie zgęstnieje i się ostudzi (około 15 min) – mikser planetarny jest tu wybawieniem.
Gotową masę przełożyć do rękawa cukierniczego z ozdobną tylką (u mnie Wilton 1M), wyciskać masę do waflowych rożków. Jeśli nie chcemy polewać czekoladą – udekorować posypkami i już są gotowe. Jeśli decydujemy się na czekoladę – wstawić murzynki do lodówki na czas przygotowania czekolady.
Czekoladę wraz z olejem lub masłem umieścić w miseczce i rozpuścić nad kąpielą wodną. Przestudzić, aby nie była gorąca ale pozostała ciągle jeszcze płynna. Wyjąć murzynki z lodówki i płynną czekoladą delikatnie polać nasze ciepłe lody, wg gustu udekorować posypkami. Na innych blogach proponują płynną czekoladę umieścić w kubeczku i zanurzać w niej murzynki szybkim ruchem. Sprawdziłam obie metody i wersja polewania „od góry” poszła mi sprawniej i szybciej. Ten sposób gwarantuje również to, że żaden murzynek nie wypadnie z wafelka i nie zostanie w kubku z czekoladą. Pozostawić do zastygnięcia czekolady.