Składniki:
- 400 g gotowanego mięsa indyczego (miałam udo oraz pierś – większe kawałki)
- 1 litr bulionu/rosołu warzywno-drobiowego (miałam z indyka od gotowania mięsa)
- 70 g żelatyny (14 łyżeczek)
- sól i pieprz
- około 300 g dowolnych warzyw konserwowych (miałam słoik warzyw firmy Jamar: marchew, groszek, kukurydza) – waga po odcieku
- osłonka barierowa ok. 0,5 mb
Przygotowanie:
W międzyczasie mięso pokroić w większe kawałki. Kroiłam w kawałki wielkości polędwiczek kurczaka, aby później ładnie wyglądało w przekroju. Odcedzić z zalewy warzywa konserwowe. Uszykować osłonkę barierową – w zależności od zaleceń producenta namoczyć ją w zimnej wodzie około 15 minut, następnie zawiązać dobrze jeden koniec.
Gdy galareta będzie ostudzona i zacznie już powoli tężeć dodać do niej mięso i warzywa. Delikatnie wymieszać aby dodatki rozłożyły się równomiernie. Tężejącą galaretę przelać do osłonki (lub formy), zawiązać drugi koniec osłonki i całość wstawić do lodówki do całkowitego stężenia. Nalewając tężejącą galaretę nie musimy się martwić iż warzywa oraz mięso opadną na dno, nie trzeba też jej już przewracać aby równo się wszystko ułożyło. Gotową galaretę przechowywać w lodówce.
Włożyłam moją galaretę do wysokiego, wąskiego pojemnika i pionowo wstawiłam do lodówki.