Lekki deser pomarańczowo-jogurtowy

Miało być ciasto z kremem pomarańczowym, a skończyło się na pucharkach pomarańczowo-jogurtowych. Domowa galaretka pomarańczowa i jogurt. To wszystko – a jak smacznie i lekko. Masa pięknie zgęstniała, ale jest puszysta i lekka niczym mus. Nigdy w pomarańczach nie przeszkadzają mi białe błonki wobec użyłam cały miąższ pomarańczy, blendując je. Jeśli jednak wolicie „czysty” smak bez goryczki – pomarańcze wyciśnijcie. Wyjdzie praktycznie na to samo, tylko muszą się zgadzać proporcje aby masa związała jak należy. Masa ta również świetnie się sprawdzi w ciastach, tortach lub roladach – także serdecznie polecam :) Z podanych proporcji wyszły mi cztery desery w szklankach o pojemności 200 ml.

• ubita śmietana kremówka lub jogurt
• pokruszona czekolada

Pomarańcze pokroić na cząstki i nożem odciąć miąższ od skórki, umieścić w rondelku i zblendować. Jeśli przeszkadza Wam posmak białych błonek, pomarańcze należy wycisnąć – soku powinno być 300 ml.

Żelatynę przełożyć do szklaneczki, namoczyć w odrobinie zimnej wody i pozostawić do napęcznienia,

Sok pomarańczowy zagotować z cukrem, cukru do smaku – w zależności od słodyczy użytych owoców, wyłączyć palnik i do gorącego dodać żelatynę, wymieszać do jej rozpuszczenia. Całość ostudzić i pozostawić do lekkiego zgęstnienia – otrzymaliśmy domową pomarańczową galaretkę.

Jogurt grecki lub naturalny przełożyć do miski, ubijając dodawać partiami gęstniejącą przygotowaną wcześniej domową galaretkę pomarańczową, zmiksować do połączenia. W razie potrzeby dodać cukru pudru do smaku i ponownie zmiksować.

Do pucharków lub szklaneczek przelać równomiernie masę pomarańczowo-jogurtową i wstawić do lodówki do zgęstnienia (u mnie cała noc).

Udekorować wg własnego gustu – u mnie ubita śmietanka kremówka, pokruszona czekolada oraz skórka starta z pomarańczy (wcześniej wyszorowanej i wyparzonej).