Składniki:
- 1 kg śliwek
- opcjonalnie cukier (max 100 g)
Przygotowanie:
Smażenie można rozłożyć na dwa dni smażąc jednego dnia godzinkę lub dwie (w zależności od ilości śliwek), następnie zostawić na ciepłej kuchence do ostygnięcia i później ponownie smażyć.
Gdy powidła osiągną odpowiednią gęstość należy spróbować czy są wystarczająco słodkie – w razie potrzeby dosypać cukru ale maksymalnie 100 g/kg śliwek. Po dosypaniu cukru należy jeszcze raz podsmażyć powidła aż cukier się rozpuści i nadmiar płynów odparuje – dodany cukier jeszcze rozrzedza powidła, ponieważ wyciąga resztki soków ze śliwek.
Gdy powidła są gotowe przełożyć do wypieczonych słoików, zakręcić nakrętki i odstawić do góry dnem. Powideł nie ma konieczności pasteryzować, lecz ja dla pewności zawsze pasteryzuje.
Gotowe słoiki pasteryzować tradycyjnie w gorącej wodzie (20 min od momentu zagotowania wody) lub w piekarniku (140oC, 30 min od momentu nagrzania piekarnika). Po zapasteryzowaniu ułożyć do ostudzenia do góry dnem.
Wyparzanie słoików i nakrętek:
Porządnie umyte, niewyszczerbione słoiki wstawić na kratkę z wyposażenia piekarnika. Wstawiamy do zimnego piekarnika. Piekarnik ustawić na 105oC i wyparzać słoiki około 15 – 20 min. Najlepiej dżem nakładać do świeżo wyparzonych słoików. Nakrętki wyparzam z garnku z wrzącą wodą lub obok słoików w piekarniku.
Pasteryzowanie w piekarniku:
Od kilku lat pasteryzuję przetwory w piekarniku. Jest to zdecydowanie wygodniejszy sposób aniżeli pasteryzacja w garnku z wodą. Do zimnego piekarnika na kratkę z wyposażenia piekarnika układam przetwory, nastawiam 140oC i pasteryzuję przetwory licząc czas od momentu nagrzania piekarnika.