Składniki:
- 3 płaty śledzi (matiasy/matjasy)
- pół dużego jabłka
- cebula (użyłam czerwonej)
- 2 małe ogórki kiszone lub konserwowe
- 200 g śmietany kwaśnej
- 0,5 łyżeczki cukru
- sól i pieprz
- szklanka zimnej wody + 0,5 szklanki octu – do moczenia śledzia
Przygotowanie:
W międzyczasie obrać cebulkę, pokroić w drobną kosteczkę (ja siekam w malakserze, nie przeszkadza mi zupełnie brak nieregularnej kostki). Pokrojoną cebulę sparzyć na sitku wrzącą wodą – sparzona cebula traci swoją intensywną woń i później także jest mniej szkodliwa dla naszych żołądków.
Jabłko również pokroić drobno, skropić troszkę sokiem z cytryny aby nie ściemniało.
Ogórki również pokroić w drobną kostkę.
Namoczone śledzie wyjąć z wody, osuszyć i pokroić w większe cząstki. Ja kroję na kawałki, takie na jeden gryz.
Do miski przełożyć kwaśną śmietaną, dodać ostudzoną już cebulkę, jabłko i ogórka. Następnie dodać cukier, sól i pieprz. Wymieszać, posmakować – ewentualnie dodać więcej przypraw, do smaku.
Na końcu dodać pokrojone śledzie, delikatnie wmieszać aby śledzie się nie rozpadły. Przełożyć do pojemnika, słoiczka lub miseczki. Ja śledzie zostawiam na około 24 h aby smaki dobrze się przegryzły. Przechowywać w lodówce. Podawać dobrze schłodzone.