Składniki:
- 200 g makaronu (łazanki, kokardki lub domowy grubiej cięty)
- 200 g masy makowej
- 500 g maku*
- 100 g masła
- 2 łyżki miodu
- 1 szklanka cukru
- 1 łyżka dżemu (np. pomarańczowy, wiśniowy, powidła śliwkowe)
- 2 łyżki ekstraktu migdałowego/rumu/amaretto lub olejek/aromat migdałowy/rumowy
- 0,5 szklanki skórki pomarańczowej kandyzowanej
- 200 g rodzynek
- 100 g suszonych owoców (moreli, żurawiny, wiśni – wg uznania)
- 70 g orzechów włoskich
- 30 g migdałów
Przygotowanie:
Ugotowany mak odcedzić np. na sicie wyłożonym gazą lub chustą serowarską, zostawić do odcieku na około 15 – 30 min, a następnie zmielić dwukrotnie w maszynce do mielenia mięsa na najdrobniejszym sitku, specjalnym do maku – makowym.
Rodzynki zalać wrzątkiem, zostawić do napęcznienia a następnie odcedzić. Suszone owoce, orzechy i migdały drobno posiekać.
W rondelku umieścić masło, cukier, miód i zagrzać aż całość się rozpuści. Zmielony mak umieścić w makutrze lub misce, dodać rozpuszczone z cukrem i miodem masło, dżem, ekstrakt oraz wszystkie bakalie. Dobrze wymieszać.
Makaron ugotować wg przepisu na opakowaniu, odcedzić i jeszcze ciepły wymieszać z częścią masy makowej (u mnie około 200 g). Proporcje to kwestia indywidualna – ja lubię sporo masy makowej w stosunku do makaronu, najlepiej dodawać porcjami :)
* znacznie skraca czas pracy użycie maku już zmielonego. Wystarczy zalać go wrzątkiem i zostawić aż do ostygnięcia. Następnie odcedzić na gazie i dalej postępować już tak samo jak ze zwykłym.