Składniki (2 mniejsze lub jedna duża):
-
- 3 szklanki mąki pszennej
- 100 g masła
- 25 g drożdży świeżych
- 1/2 szklanki mleka
- 1/2 szklanki kremówki
- 1/2 szklanki cukru
- 4 żółtka
- szczypta soli
- 1/2 łyżki cukru waniliowego
- 1/2 szklanki cukru pudru
- sok z cytryny (1-2 łyżki)
- płatki migdałów
Przygotowanie:
Resztę mleka podgrzać z łyżeczką cukru i rozpuścić w tym drożdże.
Do przestudzonej, letniej mieszanki masła, cukru, kremówki i mleka dodać żółtka, szczyptę soli, rozpuszczone drożdże i większą część mąki. Zacząć wyrabiać ciasto. Ja wyrabiam hakiem w robocie planetarnym. Dosypując mąkę wyrabiać ciasto aż stanie się elastyczne i zacznie odchodzić od miski lub ręki. Starać się nie dosypywać więcej mąki aniżeli w przepisie, ciasto powinno wyjść w miarę luźne ale nie klejące.
Wyrobione ciasto przełożyć do oprószonej mąką miski i pozostawić w cieple, przykryte np. lnianym ręczniczkiem do podwojenia objętości (około 1,5 godziny, latem krócej).
Masę makową wymieszać z jajkiem.
Można zrobić jedną dużą lub dwie mniejsze plecione babki drożdżowe – w razie chęci upieczenia dwóch sztuk podzielić ciasto i masę na dwie równe części.
Po tym czasie ciasto wyciągnąć na stolnicę i lekko odgazować zagniatając kilka razy. Ciasto rozwałkować na duży prostokąt – krótszy bok powinien być odrobinę szerszy niż forma, w której będzie pieczone ciasto. Na rozwałkowane ciasto wyłożyć i rozsmarować masę makową, ciasto zwinąć w rulon wzdłuż krótszego boku, rulon przeciąć wzdłuż prawie do samego końca. Dwa pasy przepleść ze sobą, okręcając je tworząc kłos. Brzegi splecionego ciasta podwinąć pod spód, ciasto przełożyć do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia. Formę nakryć ręczniczkiem lnianym i zostawić do napuszenia na 30 minut.
Po tym czasie formę wstawić do piekarnika nagrzanego do temperatury 180oC i piec około 40 minut (mniejsze) lub 50-55 minut jedną wielką sztukę.