Składniki:
- 1,5 kg mięsa drobiowego (waga bez kości, mieszanka mięs: uda z kurczaka, pierś z kurczaka, odrobina kaczki, miałam też około 300 g łopatki wieprzowej, która została mi po klasyfikacji)
- 1,5 kg podgardla wieprzowego (można ewentualnie zastąpić tłustym boczkiem, ale lepiej poszukajcie w sklepach podgardla)
- 500 g wątróbki drobiowej
- 50-70% wywaru z duszenia mięs
Do gotowania mięsa:
- 3 marchewki
- 1 pietruszka
- kawałek selera
- opalona cebula
- 3 liście laurowe
- 5 ziarenek pieprzu
- 5 ziarenek ziela angielskiego
Przyprawy na kg mięsa:
- sól 18g/kg
- pieprz czarny 4g/kg
- gałka muszkatołowa 0.5 g/kg
- cebula (waga przed podsmażeniem) 300 g do całości + olej do smażenia
- żurawina
- suszone śliwki pokrojone w paseczki
- suszone grzyby/pieczarki (grzyby suszone namoczone, następnie pokrojone i przesmażone na patelni, na której szkliła się cebula)
- papryczki ostre (pokrojone a następnie zblendowane z masą pasztetową)
- orzechy
Przygotowanie:
W osobnym garnku zagotować wodę, na wrzątek wrzucić wątróbkę, sparzyć 7 min i odcedzić.
Cebulę drobno pokroić i delikatnie przesmażyć na złoto.
Ugotowane mięso, warzywa i podsmażoną cebulę zmielić w maszynce do mielenia na sitku makowym. Dodać przyprawy oraz wywar z gotowania mięsa, regulując wywarem gęstość masy – aby było bardziej smarowne wywaru musi być ciut więcej, konsystencji budyniu. Na końcu zblendować całość, ewentualnie jeszcze doprawić do smaku.
Masę przełożyć do form wysmarowanych olejem, wierzch można posypać bułką tartą (nie obsypuję) lub poukładać dodatki aby później odróżnić pasztety. Zapiec w piekarniku w temperaturze 1600C przez 50-55 min (aż brzegi odejdą od ścianek foremek) – na blasze piekarnikowej, na której stały foremki miałam wlaną na dno wodę. Pasztety schłodzić najpierw w temperaturze pokojowej, następnie schłodzić w lodówce przez minimum 12 h aby stężały przed krojeniem.