
Uwielbiam chałwę, szczególnie taką prawdziwą z masą miodu lub cukru, z charakterystycznymi igiełkami karmelizowanego cukru, które rozpuszczają się na podniebieniu. Niemniej jednak z racji ograniczenia spożycia węglowodanów muszę sobie szukać zamienników – i tak oto moja chęć na „słodkie” została zaspokojona przynajmniej w minimalnym stopniu – domową chałwą z erytrolem zamiast cukru. Korzystałam z przepisu, który znalazłam na stronie Wegeprzepis.pl


Składniki:
- 60 g masła lub oleju kokosowego
- 45-60 g słodzika (używam erytrolu)
- szczypta soli
- 200 g pasty tahini (tu przepis na domową pastę)
- 15 g odżywki białkowej lub mąki kokosowej
- opcjonalnie 1 łyżeczka kakao (gdy chcemy mieć dwusmakową)
Przygotowanie:
W misce umieścić masło i słodzik, miskę umieścić w kąpieli wodnej i podgrzać do rozpuszczenia składników. Miskę zdjąć z kąpieli wodnej, dodać sól, pastę tahini, odżywkę białkową/mąkę kokosową i całość wymieszać na jednolitą masę. W razie potrzeby masę dosłodzić wg uznania.
Foremkę lub pudełeczko (u mnie 15 cm x 20 cm – dlatego taka niska chałwa) wyłożyć papierem do pieczenia lub folią spożywczą, na dno wlać masę (w przypadku dwukolorowej chałwy – na dno przelać połowę masy, do reszty dodać kakao, wymieszać i wylać na jasną masę, patyczkiem zrobić esy-floresy), wygładzić wierzch szpatułką i odstawić do ostygnięcia. Następnie przełożyć do lodówki i schłodzić kilka godzin, najlepiej całą noc. Po stężeniu kroić na dowolne porcje.
Smacznego!
Bardzo się cieszę, że chałwa Ci zasmakowała! Dziękuję, że wspomniałaś o mojej stronie :)
Serdecznie pozdrawiam
Klaudia z Wegeprzepis
Dziękuję za przepis :)