Składniki:
- 1,5 kg surowego boczku (miałam bez skóry)
- 3 łyżki miodu
- 3 łyżki musztardy (użyłam miodowej)
- 1 duża cebula
- sól i pieprz
- czosnek niedźwiedzi
Przygotowanie:
Cebulę zetrzeć na tarce lub zmiksować w malakserze (na gęstą papkę), w miseczce połączyć cebulę z miodem i musztardą. Marynatę rozsmarować na płacie boczku, posypać czosnkiem niedźwiedzim i zwinąć roladę – nie przejmować się wypływającą marynatą. Roladę włożyć do siatki wędliniarskiej lub obwiązać nicią bawełnianą. Z wierzchu wmasować resztę marynaty.
Przygotowany boczek umieścić w naczyniu z przykrywką (u mnie żaroodporne, w którym później piekę) i zostawić w lodówce do zamarynowania, minimum na 12 h, trzymałam 24 h.
Po tym czasie mięso piec w naczyniu/brytfannie z pokrywą w temperaturze 180oC przez 2 godziny.
Przed krojeniem w plasterki jako wędlinę najpierw schłodzić. Jako danie obiadowe – wyciągnąć na deskę i odstawić na około 10 min aby mięso odpoczęło, następnie kroić na grube plastry.
Sos zlać do garnuszka, ewentualnie rozrzedzić odrobiną wody i zagęścić wodą rozmieszaną z mąką, pogotować kilka minut aż sos straci surowy posmak mąki i się zagęści.