Na wigilijnym stole pozycja obowiązkowa – kompot z suszonych owoców. Aromatyczny, intensywny i pyszny. Dodaję tylko suszone owoce, bez tych suszonych podwędzanych – tak jak kocham wędzone wyroby to jednak smak dymu w kompocie bardzo mi przeszkadza. Ta propozycja to dla mnie idealny skład. Polecam serdecznie :)
Składniki:
- 300 g suszonych śliwek bez pestek
- 150 g suszonych jabłek
- 150 g suszonych moreli
- 150 g suszonych gruszek
- 150 g rodzynek
- 3-4 suszone figi
- 10 suszonych daktyli
- skórka z pomarańczy
- sok z cytryny
- 3-4 litry wody
- cukier lub miód do smaku
- opcjonalnie laska cynamonu i 3 goździki
Przygotowanie:
Pomarańczę wyszorować i ściąć pomarańczową skórkę – bez albedo. Owoce przepłukać na sicie, włożyć do garnka, zalać wodą i odstawić na 2-3 godziny. Następnie dodać laskę cynamonu i goździki oraz skórkę pomarańczową i wstawić na palnik. Na wolnym ogniu stopniowo podgrzewać, na końcu zwiększyć moc palnika i doprowadzić do wrzenia. Skręcić moc palnika i pogotować na wolnym ogniu 15 min. Po tym czasie dosłodzić do smaku miodem lub cukrem oraz dodać sok z cytryny. Kompot schłodzić i odstawić aby nabrał smaku. Podawać zimny lub letni – wg upodobań.
Kompot podaję z częścią owoców, resztę pozostałych owoców odcedzam i mrożę – później po świątecznych obowiązkach robię pyszny i szybki dżem.
Smacznego!