Nie ma to jak domowe pierogi. Do żadnych kupnych nie mam takiego zaufania, przynajmniej wiem co jem. Zazwyczaj nie mam dużo czasu wolnego, a na robienie pierogów zawsze rezerwuję sobie jeden wieczór i wtedy lepię, lepię i lepię … czasem ponad 100. I zamrażam :) Oto przepis ostatnio przeze mnie ulubiony, podstawowy. Robię je w robocie planetarnym więc praca z tym ciastem jest naprawdę przyjemnością. Ciasto pięknie się wałkuje, wycina i lepi. Pierogi nie rozklejają się podczas gotowania. Polecam :) Przepis ze strony Moje Wypieki.
Składniki:
- 3 szklanki mąki pszennej
- 1 szklanka gorącej wody
- 1 jajko
- 3/4 łyżeczki soli
- 1 łyżeczka oleju
Przygotowanie:
Przesiać część mąki do misy miksera lub na stolnicę, dodać sól, olej i wlać gorącą wodę – w ten sposób mąka się zaparzy, a dzięki temu ciasto będzie elastyczne. Delikatnie wymieszać na papkę. Gdy już troszkę ostygnie dodać resztę mąki i jajko, wyrobić na gładką kulę. Dobrze wyrobione ciasto po naciśnięciu jest elastyczne. Ciasto przykryć ręczniczkiem lnianym lub przykryć miską i zostawić aby odpoczęło na około 20-30 min.
Po tym czasie ciasto podzielić na dwie części, wałkować na stolnicy oprószonej mąką na grubość około 3 mm, wykrawać koła lub dzielić na kwadraty, faszerować czym dusza zapragnie.
Smacznego!