Będąc dzieckiem nigdy w domu nie jadaliśmy filetów z piersi kurczaka przyrządzanych w panierce jak schabowe. Zawsze mama robiła pyszne, rozpływające się w ustach filety w sosie własnym, najlepiej na masełku i sosu zawsze było mało, ile mama by nie zrobiła. Ja natomiast przyrządzam filety różnie, lecz nie ukrywam, że ten przepis jest prosty, szybki i chyba mój ulubiony. Robię też tak polędwiczki z kurczaczka. Przydał się szczególnie teraz, gdy moja córcia musiała jeść troszkę lżej, a gotowanego na parze mięsa nie tknęła. Polecam szczerze.
Składniki:
- filety z piersi kurczaka
- sól
- mąka do oprószenia filetów
- masło klarowane
Przygotowanie:
Filety z kurczaka umyć, osuszyć ręcznikiem papierowym, poodcinać ewentualne błonki lub tłuszcz. Ja większe kotlety przecinam wzdłuż na dwa cieńsze płaty. Filety delikatnie rozbić tłuczkiem, posolić i obtoczyć w mące.
Na patelni rozgrzać masło, najlepiej klarowane. Filety obsmażyć na złoto z obu stron. Następnie dolać wody, tylko tyle aby mięso było przykryte. Patelnię przykryć pokrywą i filety poddusić w sosie aż będą miękkie. Ja zazwyczaj duszę tyle, ile się gotują ziemniaki.
Na koniec duszenia odkryć pokrywę, zwiększyć dopływ mocy, pogotować aż część sosu odprauje i wszystko ładnie się zagęści. Nie zagęszczam już mąką. Na koniec sos posolić do smaku.
Podawałam z puree ziemniaczanym oraz gotowaną marcheweczką. Dla córci smażyłam króciuteńko aby tylko pory mięsa się zamknęły.
Smacznego!