Niekiedy się zdarza, że w lodówce znajduję serki lub jogurciki kupione dla córci, których ona nie zdążyła zjeść a już termin przydatności do spożycia zbliża się wielkimi krokami. Nie lubię wyrzucać jedzenia, więc wtedy robię te placuszki wykorzystując albo jogurt naturalny czy grecki, a nawet jogurciki smakowe. Placuszki są lekkie i pyszne. Smażone na dobrej, nieprzywierającej patelni więc bez tłuszczu. Przepis zaczerpnęłam ze strony Moje Wypieki, gdzie autorka piekła te placuszki z jagodami. Ja już przetestowałam placuszki z wmieszanymi owocami, jednak te podczas smażenia wydzielały dużo soku, który po prostu się przypalał. Tak więc proponuję usmażyć placuszki bez dodatku owoców, za to polać pysznym owocowym sosem, z dodatkiem całych owoców lub po prostu jak lubicie. Polecam :)
Składniki (około 20 sztuk):
- 1,5 szklanki jogurtu (greckiego, naturalnego lub nawet smakowego)
- 1/4 szklanki mleka
- 2 duże jajka
- 1,5 szklanki mąki pszennej
- 2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 2 łyżki cukru
- szczypta soli
Dodatkowo:
- truskawki lub inne owoce
- cukier puder
- olej do smażenia
Przygotowanie:
Wszystkie składniki na ciasto umieścić w misie, zmiksować na gładką masę bez grudek. Rozgrzać dobrze patelnię. Łyżką nakładać ciasto na patelnię. Przewracać placuszki na drugą stronę, kiedy powierzchnia placuszka pokryje się pęcherzykami powietrza. Smażyć na złoty kolor z obydwu stron. Placuszki podawać ciepłe wg uznania – u mnie z truskawkowym sosem i cukrem pudrem.
Sos truskawkowy – umyte i odszypułkowane truskawki zblendować na gładki sos, dosłodzić ewentualnie do smaku.
Placuszek uszykowany przez Julkę i przez nią zrobione zdjęcie:
Smacznego!