Pamiętacie mandarynkowy curd? Przygotowywałam go specjalnie do tych ciasteczek. Delikatnych, kruchych z cytrusowym nadzieniem i oprószonych cukrem pudem. Zamiast curdu można je napełnić dżemem lub marmoladą – też wyjdą smaczne a z pewnością lepsze niż te kupne. Oczywiście ciasteczka to wspólna praca z moją córcią. To Julcia wrzuca składniki do miksera, ustawia prędkość. To ona później robi dołki i nadziewa. Ja tylko asekuruję i obsługuję piekarnik. W sumie nie wiem sama, kto tu komu pomagał … :) Przepis ze strony Moje Wypieki, oryginalnie był z lemon curd.
Składniki (50 sztuk):
- 180 g miękkiego masła
- pół szklanki cukru pudru
- 1 duże jajko
- 1 łyżeczka otartej skórki z cytryny (pominęłam)
- 1 łyżka soku z cytryny
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 2 szklanki mąki pszennej
Masło umieścić z cukrem w misie miksera, utrzeć na jasną i puszystą masę. Ciągle miksując dodać jajo, sok z cytryny, skórkę (jeśli dodajecie) i ekstrakt. Na końcu dodać przesianą mąkę wraz z proszkiem do pieczenia i dobrze zmiksować.
Ciasto uformować w kulkę, przełożyć do woreczka foliowego i włożyć do lodówki na minimum godzinę, ciasto musi się schłodzić.
Do nadziania:
- 1 szklanka mandarynkowego curdu ( dżemu, lemon curdu)
Mandarynkowy curd:
- 125 ml wyciśniętego soku z mandarynek
- 100 g masła
- 2 duże jajka
- 2 żółtka
- 0,5 szklanki cukru
W garnuszku umieścić cukier, 2 jajka, 2 same żółtka i sok wyciśnięty z mandarynek. Porządnie rozkłócić rózgą kuchenną lub mikserem na jednolitą masę. Garnuszek umieścić na palniku i na małym ogniu podgrzewać ciągle mieszając, tak jak budyń. Po chwili można dodać już masło. Uważać aby nie przypalić. Gotować aż krem zgęstnieje. Jeśli pojawią się grudki podczas gotowania można krem przetrzeć przez sitko lub zblendować. Gotowy krem przelać do wyparzonego słoiczka lub miseczki. Po wystudzeniu do temperatury pokojowej, krem przełożyć do lodówki.
Krem od razu po ugotowaniu jest dość rzadki, odpowiednią gęstość uzyskuje po kilku godzinach w chłodzie.
Przygotowanie:
Uszykować blachy z wyposażenia piekarnika i wyłożyć je matą teflonową do pieczenia lub papierem. Ja piekłam na trzech blachach. Z lodówki wyjąć schłodzone ciasto. Odrywając małe kawałki (u mnie ok 15 g) formować w dłoni kulki. Kłaść w odstępach na blachę. Ciastka rosną. U mnie 20 sztuk na jednej blasze. W każdej kulce zrobić dołek, prawie aż do blachy. Moja córcia robiła dołki miarką kuchenną. Wcześniej maczała miarkę w mące, aby miarka nie przyklejała się się do ciastek i ładnie odchodziła.
W dołki nakładać łyżeczką lub wyciskać przez rękaw cukierniczy mandarynkowy curd lub dżem. Blachy z ciastkami włożyć do nagrzanego do temperatury 180oC piekarnika i piec około 15 min. Piekłam trzy blachy jednocześnie z funkcją termoobiegu. Po tym czasie blachy wyciągnąć, gdy lekko ciastka ostygną przełożyć na kratkę do pieczenia i pozostawić do ostygnięcia. Ja jeszcze ciepłe oprószyłam cukrem pudrem.
Smacznego!