Jednym z naszych ulubionych mięs jest drób, między innymi indyk, który jest niskokaloryczny i zdrowy. Nawet jeśli kawałek mięsa indyczego jest bardziej tłusty to i tak są to głównie dobre kwasy tłuszczowe nienasycone, podobnie jak u ryb. Ostatnio w całkiem przystępnej cenie nabyłam piękne golonki indycze, które aż się prosiły aby podać je zapieczone ze złocistą skórką. Upiekłam je w marynacie jogurtowej ze świeżym imbirem z przepisu Jesiołowskiej i Szymanderskiej „Kuchnia Polska na wszystkie okazje”. Robiłam 6 sztuk golonek, które ważyły ponad 2 kg – miałam obiad dla gości i jeszcze zostały na drugi dzień. Goloneczki paluszki lizać :)
Składniki:
- 6 golonek z indyka (waga 2 kg)
- sól, pieprz
Marynata na 2 kg mięsa drobiowego:
- 4 ząbki czosnku, przeciśnięte przez praskę
- 2 łyżki świeżego imbiru, drobno posiekanego
- 2 łyżki przyprawy garam masala
- 2 łyżki oleju
- 1 szklanka jogurtu naturalnego lub greckiego
- sok z 1/2 cytryny
- 0,5 łyżeczki kurkumy
Przygotowanie:
Przygotować marynatę – wszystkie składniki umieścić w miseczce i wymieszać.
Golonki z indyka umyć, w razie potrzeby oczyścić i osuszyć. Oprószyć z każdej strony solą i pieprzem. Włożyć do dużego naczynia (najlepiej z przykrywką) i zalać marynatą, przemieszać aby golonki były dobrze nią pokryte. Wstawić do lodówki na minimum 24 h, ja marynowałam 48 h.
Zamarynowane golonki ułożyć w naczyniu żaroodpornym, przykryć pokrywą (jeśli ktoś nie ma można owinąć folią lub upiec w rękawie) i wstawić do piekarnika nagrzanego do temperatury 1800C (używam termoobiegu). Piec 1,5 h z pokrywą, następnie zdjąć pokrywę, ustawić funkcję z górną grzałką i zapiekać około 15 min aż skórka ładnie się przyrumieni.
Podawać z ulubionymi dodatkami.
Smacznego!