Zgrzeszyłabym pisząc, iż zwykłe schabowe nam się znudziły. Bardzo często pojawiają się na naszym stole i to w tradycyjnej formie. Choć najprostsze kotlety schabowe bardzo lubimy, tym razem troszkę je urozmaiciłam przygotowując je z żółtym serem, który po usmażeniu był mięciutki i ciągnący. Po dawce takich kalorii ponad pół dnia spędziliśmy na pracach ogrodowych dość ciężko pracując niczym na siłowni, także zostało spalone i wybaczone :)
Składniki:
- kotlety schabowe
- ser żółty
- sól
- mąka
- rozkłócone jajko z odrobiną soli
- bułka tarta
- olej lub smalec do smażenia
Przygotowanie:
Kotlety schabowe osuszyć papierowym ręcznikiem i rozbić tłuczkiem do mięsa (aby nie pryskało polecam mięso przykryć folią spożywczą i rozbijać przez folię). Kotlety oprószyć solą z obydwu stron (do schabowych nie używam pieprzu, tylko soli – ale można użyć dowolnych przypraw i ziół).
Kotlety rozłożyć na desce.
Na połowę kotleta nałożyć ser żółty – plaster grubości 1 cm, lub kawałki sera, jak u mnie.
Kotlety złożyć na pół, zawijając lekko brzegi, tworząc paczuszkę.
Tak przygotowane kotlety obtoczyć w mące, następnie w rozkłóconym jajku i na końcu w bułce tartej. Na patelni porządnie rozgrzać tłuszcz. Smażyć na złoto z obydwu stron, następnie przykryć patelnię pokrywą, zmniejszyć moc palnika i podsmażyć jeszcze około 5 min. Po tym czasie wyłączam palnik pod kotletami ale zostawiam patelnię z pokrywą do czasu przygotowania reszty obiadu.
Podawać z ulubionymi dodatkami.
Smacznego!