Zawsze zachwycam się różnymi marynatami do mięsa, bogactwem mieszanek przypraw, różnymi smakami i aromatami. Tym razem było inaczej – zachwycaliśmy się zwykłym acz niezwykłym kurczakiem, gdzie prym wiedzie mięso, za nim delikatnie masło z natką pietruszki i odrobiną czosnku, sól i pieprz – dlatego warto wybrać kurczaka dobrej jakości. Kurczaka przygotowałam na płasko stosując tzw. „flat cut” dawno podejrzane w programie Mad hungry, dzięki czemu skórka na całości kurczaka była pięknie zrumieniona a kurczak piekł się równomiernie. W taki sposób możemy również przygotować same ćwiartki, udka lub piersi ze skórką. Dając pod kurczaka ziemniaki i marchewkę miałam za jednym zamachem pełne danie obiadowe. Polecam :)
Składniki:
- kurczak
- 4 łyżki miękkiego masła
- 1 ząbek czosnku
- 2 łyżki posiekanej natki pietruszki
- sól i pieprz
Dodatkowo:
- dowolne warzywa (u mnie ziemniaki i marchewka)
- sól i pieprz
- tymianek (lub inne ulubione zioła)
Przygotowanie:
Przygotować kurczaka – umyć, osuszyć i położyć na desce piersią do dołu. Nożycami do drobiu wyciąć kręgosłup wraz z szyją (warto zamrozić w woreczku, przyda się kiedyś do bulionu). Kurczaka odwrócić piersią go góry, przyłożyć grzbiet dłoni do mostka kurczaka i mocnym ruchem przydusić aż kurczak się „rozpłaszczy”. W razie potrzeby jeszcze raz kurczaka opłukać i osuszyć. Oprószyć solą i pieprzem z każdej strony, przełożyć do pojemnika z pokrywką i schować do lodówki na kilka godzin, a najlepiej na całą noc.
Przed pieczeniem kurczaka, w miseczce wymieszać miękkie masło z przeciśniętym przez praskę ząbkiem czosnku, posiekaną natką pietruszki, odrobiną soli i pieprzu.
Kurczaka wyciągnąć z lodówki, podważając delikatnie skórkę nasmarować kurczaka przygotowanym masłem (piersi i nogi), uważając aby skórka się nie rozdarła.
Jeśli kurczaka pieczemy z warzywami: warzywa umyć, obrać i ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia lub wysmarowanej masłem, oprószyć solą i pieprzem, posypać ziołami. Na warzywa ułożyć kurczaka i całość wstawić do piekarnika nagrzanego do temperatury 200oC. Piekłam 70 min z funkcją termoobiegu i kolejne 20 min z grzałką górną + termoobieg, już do zezłocenia skórki.
Smacznego!