W tym roku na naszej choince po raz pierwszy zawisną pierniczki z landrynkowym witrażem. Ze względu na to, że mamy w domu dwa pieski i kotka, co za tym idzie pełno sierści i wszędobylskiego języka, nasze choinkowe pierniczki choć oczywiście jadalne, będą tylko dekoracją. Dlatego też pół porcji ciasta na pierniki zrobiłam z produktów ekonomicznych, tańszych niż tradycyjne – zamiast miodu prawdziwego użyłam sztuczny, który wraz z życzeniami dostałam od Jamar a zamiast masła użyłam taniej margaryny. Miód sztuczny idealnie się sprawdzi w takich wypiekach, które będą tylko i wyłącznie dekoracją. Posiada takie same właściwości co prawdziwy miód a jest znacznie tańszy. Drugą turę zrobiłam z przeznaczeniem do zjedzenia i użyłam już prawdziwego miodu oraz masła. Pierniczki tylko dekoracyjne można upiec w każdym momencie, lecz te przeznaczone do zjedzenia należy upiec kilka tygodni przed Świętami, ponieważ po upieczeniu są twarde i muszą zmięknąć. Przechowują się świetnie w zamkniętej puszce i do tego są pyszne! Przepis już od wielu lat jest z nami, pochodzi ze strony Moje Wypieki.
Składniki:
- 1/4 szklanki miodu (użyłam sztucznego firmy Jamar)
- 80 g masła (użyłam margarynę)
- 1/2 szklanki cukru
- 1 jajko
- 2 i 1/4 szklanki mąki pszennej
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 2 łyżki przyprawy korzennej do piernika (użyłam domowej)
- 1 łyżeczka kakao
Dodatkowo:
- opakowanie landrynek
- lukier np. królewski do ozdabiania
Przygotowanie:
Masło, cukier, miód i przyprawę do piernika umieścić w rondelku i powoli na małym palniku podgrzać do rozpuszczenia cukru i masła, dodatkowo przyprawa powoli uwolni swój aromat. Zostawić do przestygnięcia. Następnie mieszankę wlać do misy miksera, dodać resztę składników i zagnieść gładkie ciasto. Można schować do lodówki nawet na kilka godzin. Schłodzone lepiej się wałkuje.
Ciasto wałkować na grubość 2-3 mm, lekko podsypując je mąką. Wycinać większymi foremkami kształty, następnie w nich mniejszymi foremkami wykrawać mniejsze kształty.
Pierniczki przełożyć na blachę z wyposażenia piekarnika wyścielonej matą teflonową lub papierem do pieczenia. Słomką wycinać otwory, które będą służyły do powieszenia pierniczków.
Do otworów nasypać z górką pokruszonych landrynek (pokruszyłam w malakserze).
Blachę wstawić do nagrzanego do temperatury 180oC piekarnika i piec ok 10 min. Uważać aby nie przyrumienić pierniczków – wtedy są gorzkie.
Witrażyki ściągać z blachy dopiero po całkowitym ostudzeniu i zastygnięciu rozpuszczonych landrynek. Dekorować lukrem, polewą czekoladową wg uznania.
Smacznego!