Domowa wędlina jakiej nie znajdziecie w żadnym sklepie, przygotowana samodzielnie z przyprawami jakie lubicie. Tym razem również skorzystałam z wolnowaru, ponownie nie obsmażałam szynki i szynka wyszła aromatyczna, delikatna i krucha. Pięknie się kroiła na cieniutkie plasterki (używam krajalnicy). Do przyprawienia użyłam czubrycy zielonej – jest to mieszanka cząbru, cebuli, czosnku oraz natki pietruszki. Proporcje zostały podane na 1 kg mięsa ale oczywiście może to być mięso o dowolnej wadze, należy tylko zachować proporcje soli peklowej, przypraw i czasu pieczenia. Można szynkę upiec tradycyjnie w piekarniku, ale jeśli macie wolnowar – to skorzystajcie :)


Składniki:
- 1 kg szynki wieprzowej
- 18 g soli peklowej
- 2-3 łyżeczki czubrycy zielonej
- 1/4 szklanki wody
Przygotowanie:
Mięso od szynki oczyścić z ewentualnych błonek, opłukać i osuszyć. Z każdej strony posypać solą peklową i przełożyć do pojemnika z pokrywką. Wstawić do lodówki na 3 pełne dobry aby mięso się zapeklowało. Można raz dziennie mięso obrócić na drugą stronę.
Zapeklowaną szynkę oprószyć czubrycą z każdej strony, włożyć w siatkę wędliniarską lub obwiązać nicią bawełnianą – jeśli ma ładny kształt, nie trzeba niczym wiązać. Jeśli używamy wolnowaru od razu działamy, jeśli pieczemy tradycyjnie warto jeszcze na 12 h wstawić szynkę do lodówki aby przeszła aromatem przyprawy.
Wolnowar:
Szynkę przełożyć do naczynia wolnowaru, podlać odrobiną wody, piec 1 h na opcji HIGH oraz 10 h na opcji LOW.
Tradycyjnie:
Szynkę przełożyć do naczynia żaroodpornego nagrzanego, podlać 1/4 szklanki wody, zamknąć pokrywę i wstawić do piekarnika nagrzanego do temperatury 160oC, piec z termometrem wbitym w środek mięsa, do momentu aż szynka osiągnie temperaturę 68oC.
Smacznego!