Schab parzony w przyprawie: pomidory, czosnek i bazylia (szynkowar)

Soczysty, mięciutki, aromatyczny – czegóż chcieć więcej? Domowa wędlina nie ma sobie równych. Tym razem w szynkowarze wylądował schab w aromatycznej, naturalnej i bez dodatkowych utrwalaczy gotowej mieszance przypraw: pomidory, czosnek i bazylia. W internetowej grupie do której należę, poznałam nowy patent – zwalnianie docisku i pokrywy szynkowara tuż po parzeniu. W ten sposób wędlina póki gorąca po parzeniu wchłania część soków, które wypłynęły podczas parzenia, mięso jest bardziej soczyste i miękkie – odbywa się to kosztem galaretki, już jej tyle nie będzie, ale wybór pozostawiam Wam. Schab robiłam w szynkowarze okrągłym na 1-1,2 kg mięsa (pojemność definiowana 1,5 kg). Można zrobić każdą ilość w sprzęcie jaki posiadacie lub w osłonce bez szynkowara. Zapraszam serdecznie :)

Składniki:

  • 1 kg schabu
  • 18 g peklosoli 
Dodatkowo:
  • mieszanka przypraw pomidory, czosnek i bazylia

Przygotowanie:

Schab oczyścić, osuszyć, obsypać solą peklową i wymasować. Przełożyć do pojemnika i peklować w lodówce 3-4 pełne doby. Schab obracać raz dziennie, aby równomiernie się peklował.

Po czasie peklowania schab oprószyć przyprawą „pomidory, czosnek i bazylia” – ilość jest dowolna, obsypuję „na oko”, tak aby mięso było ładnie oprószone.

Szynkowar wyłożyć woreczkiem nadającym się do szynkowarów lub użyć woreczka takiego do mrożenia. Można bezpośrednio wkładać również do szynkowara jeśli szynkowar jest ze stali nierdzewnej. Do worka włożyć schab, woreczek skręcić pozbywając się powietrza, nałożyć płytkę dociskową a następnie klamrę ze sprężyną. Tak przygotowany szynkowar wstawić do lodówki jeszcze na 8-12 h.

Następnie na dno garnka ułożyć kratkę (jak przy wekowaniu) lub ściereczkę, włożyć szynkowar i całość zalać wodą (można wrzątkiem, ja zawsze nalewam zimną), woda do 1 cm poniżej brzegu praski. Nastawić palnik na największą moc, gdy temperatura wody osiągnie 75oC zmniejszyć moc palnika i podczas parzenia utrzymywać temperaturę 75oC, przydatny jest termometr, który u mnie cały czas jest w garnku. Jeśli nie posiadacie termometru to woda ma delikatnie pyrkać. Parzyć aż do czasu gdy po wbiciu termometru w wyrób, temperatura wskaże 68oC (można już 64-66oC). Parzyłam od początku z wbitym termometrem.

Po parzeniu szynkowar wyjąć z gorącej wody i całość schłodzić w zimnej wodzie (wstawiam do zlewu i zalewam oczywiście 1 cm poniżej brzegu praski), od razu zdjąć klamrę i płytkę dociskową – mięso wchłonie część wypuszczonych soków. Gdy szynkowar jest zimny wstawić go do lodówki na około 12 h (daję na noc) aby mięso stężało i ładnie się kroiło. Po tym czasie wyciągnąć wędlinę (woreczek jest tu przydatny) i już możemy się delektować. Bez woreczka też nie ma problemu z wyciąganiem – wystarczy tylko praskę zanurzyć w gorącej wodzie na chwilkę, przewrócić do górny dnem, stuknąć i wędlina wypadnie z praski.

* schab można przygotować również w osłonce barierowej – parzymy wtedy 10 min na każdy cm średnicy osłonki (5 cm średnicy = 50 min parzenia) do otrzymania 68oC wewnątrz wyrobu.

Smacznego!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *